Dlaczego ja mieszkam na wsi
Wideo: Mieszkam we wsi. Jak rozpocząć działalność gospodarczą?
W rzeczywistości jest to dość długa historia. I chcę, aby uruchomić go z historią, jak wieś odzyskałam zdrowie. Stało się to kilka lat temu ... Kiedy po operacji i leczenia wróciłem do domu, siły nie były jeszcze coś do poruszania się po mieszkaniu. Dostać się do sklepu - wyczyn, po którym mogłem tylko leżeć. Ulica była czerwca zakurzony, duszno ... I poszedłem do wsi - dobre, choć jazdy czują się wystarczająco pewnie.
I nie było to zupełnie inne życie. Wioska jest zupełnie inna powietrze i osłabienie stopniowo zaczął się cofać. Ponadto, zawsze wiele rzeczy: część wody na wiosnę, aby przejść, a następnie rozgrzać piec. A ziemia przyciąga do siebie - nadmiar trawy povydergivat, kwiaty należy podlewać. Szczerze mówiąc, nie pamiętam jak to zrobiłem w roku ziemniaki posadzone: Pamiętaj, że sąsiad nazywa się drugi lub trzeci dzień po operacji, powiedział, że najbliższy weekend będzie orać działek, i zapytał, czy nie trzeba orać. Powiedziałem mu, że, oczywiście, trzeba ... Ciąg dalszy z pamięci wymazane ... Ale pamiętam bardzo dobrze, jak do ziemniaków, próbując poradzić sobie z jego lewej strony (tuż po operacji poruszał się bardzo ograniczona, a obciążenie nie może być) ... Potem przyszedł kolegów do odwiedzenia - i wielka firma (śmigłowce było mało, musieliśmy pożyczyć od sąsiadów :)) będziemy wesoło wszystko Kartofelnikov na wzgórzu i mieliśmy piknik z grillem)))
W skrócie, po kilku tygodniach czułam prawie zdrowy, a miesiąc później w regularnych przyjęciu u lekarza zapytał mnie, czy mogę pracować :) Ręcznie wykonane bez żadnych specjalnych ćwiczeń jest czas: nadmiernie dba prace zapomniane, nie pamiętam, że to, co -To nie może. Iw tym czasie w końcu zrozumiał, że chcę żyć tutaj - z dala od miasta, kurzu i zgiełku sąsiadów i hałas za oknem. Zdałem sobie sprawę, że jestem dobrze tutaj w ciszy, w otoczeniu przyrody, gdy pod oknem, w ogrodzie warzywnym ogrodzie, a rano budzisz się z tego, co ptaki śpiewają.
Wideo: LP na Minecraft.2 seriya.Ya żyć na wsi
Może powinniśmy wrócić trochę ... i „miasto” - urodził się w Petersburgu i mieszkał tam przez połowę mojego życia, moi synowie urodzili się tam, chociaż w chwili narodzin sekundę, już mieszkał w Kostroma. Nie wiem, czy mierzone życie prowincjonalne wykonała swoje zadanie, czy w tajnym coś innego, ale gdy piętnaście lat temu zostałem wezwany, aby wrócić, odmówiłem: metropolia ze swoim życiem nie wydaje się atrakcyjna.
I nawet wtedy ciągnęło mnie do ziemi. Szczególnie wiosną, gdy wszystko zaczyna się budzić, zapach ziemi i kiedy młoda trawa, ręce osiągnąć coś zasadzić, kopać, siać ... Pamiętam, że przyszedł kiedyś z synem w czasie wakacji maja do znajomych we wsi. Śmiali się przez długi czas, kiedy byłem w pierwszym dniu zapytał: „Chłopaki, ja wam tu coś wykopać” :) Dostałam łopatę i łóżko pojedyncze)) i stało się jasne, że musi to być coś zrobić: w rzeczywistości, nie będzie stale w podróży z przyjaciółmi, aby kopać głębiej w ogrodzie! Ale do realizacji wymarzonego domu we wsi minęło kilka lat ...
Chciałem dom na wsi - nie miejscu kraju w ogrodnictwie, ale prawdziwy dom. I to jest duży - sześć arów mi trochę przestrzeni dusza spragniona ... wymaganych opcji nie było od dawna: że mi się nie podoba, coś nie sumują się z zakupem ... i tak to poszło, aż zaproponowano mi ten sam dom ... Poszedłem do jego oglądać - i zdał sobie sprawę, że było dokładnie to, czego szukałem. Że tutaj nie chcę odejść, chcę, aby ten dom stał się moją.
Wideo: 5 faktów o mneya żyć we wsi!
Ten zakup był poza moim pośrednictwem. Na ogół była czysta przygoda z perspektywy większości przyjaciół. Ale gdy coś źle chcą, wszechświat jest dokładnie poznać. Bank dał mi kredyt na zakup tego domu. W jaki sposób? Nie wiem, jak dotąd - zawarcia umowy, doszedłem z czterech miesięcy córkę w ramionach, nie miałem pracy, nie ma pieniędzy na zaliczki ... Ale wszystko zostało rozliczone, a ich pierwsze lato moja Alenka odbyła się w miejscowości))
Niestety dom nie mógł się ruszyć na dobre: Nasza wieś leży w taki sposób, że droga do niego nie jest. W lecie można jechać przez pola, ale tylko za deszcze jesienne, droga staje się nieprzejezdna. Przez całą zimę kilka mieszkańcy wsi chodzą dwa kilometry do najbliższego ośrodka, jeśli chcesz dostać się do miasta. Ale mimo to, cały czas wolny Spędziłem tam, we wsi, dotarcie do wszystkich obecnie dostępnych metod. To ona postawić mnie na nogi, że wzmocniła mi do zrozumienia, jak chcę żyć ...
Więc kiedy los podjął kolejną turę, dobrze przemyślane, doszedłem do wniosku, że nadszedł czas, aby działać. Starsze dzieci wychował się i odszedł, najmłodszy wsi życie podobne. Moje miasto nie trzyma niczego ... I zaakceptować Insane z punktu widzenia najbardziej znanym Rozwiązanie: Aby przejść do wsi. Okoliczności mnie w tym przedsięwzięciu Ulubiony: gdzieś na początku czerwca dojrzałe rozwiązanie, a do końca sierpnia, przeniosłem się do wioski, aby znaleźć odpowiednią opcję i sprzedała swoje mieszkanie miasta.
Pochodzi moja pierwsza wieś wiosna ... Wiesz, jestem tutaj szczęśliwy)) Teraz wiem jedno: musimy żyć poza miastem, a nie wieś - mamy żyć, gdzie poczujesz się jak w domu. Jestem w domu
- Chryzantema - a moja schate i kara!
- Mammillaria, hibiskus i azalie
- Moja Fialochka
- Rośliny Cyklamen z obniżki
- Uraaaaa i na mojej ulicy prezent wakacje dla siebie
- Witam !!! ponownie hvastushka z wami !!!
- Przez wiele lat, nie wiedziałem, że jest to również aloes
- Eksperyment na uprawę ziemniaka skórki
- Rose kolczasty - wspaniały smak
- Uprawiamy kawy w domu i zbiorów
- -Vallota marzenie!
- Notatki hodowca
- Begonia kwiat - moja historia
- Moje pelargonie
- Długo oczekiwany pączek
- Mimo to, czasami pragnienie się spełniło
- Mój nowy rastyushki
- Staruszka, Difenbachia
- Sadzenie Dracaena Sander w ziemi
- Nietypowe pelargonie
- Fotoksiążki „weekend w kraju”