ProSadGuru.com

Holenderskie zakłady: mity i rzeczywistość

Wideo: WEREWOLF - mit czy rzeczywistość?

Holenderskie zakłady: mity i rzeczywistość

Wideo: Cold Fusion Mit i rzeczywistość Masterok

Part One "Way kenguronka"

Zapewne wielu z Was zastanawiał się wielokrotnie, z westchnieniem, wysyłając do kosza raz holenderskiego kwiat: „Dlaczego on nie żyje ???”. I stwierdza, że ​​przyczyną zła holenderscy producenci, dostarczających towary niskiej jakości. Wygrał po wzroście na ciebie babcią aloesu nie jest pierwsze kilkanaście lat. Bez odwodnienia, bez nawozów. W ogólnej korytarzu. A potem! A ty, machając ręką, mówi abjure kupić rośliny w sklepie. Ja też kiedyś. Jeszcze rok temu, nie natknąłem się na ciekawą temku w forum, na którym materiałów i napisany ten artykuł.

Więc dlaczego jest tak, że holenderski rośliny umierają? Gdzie tak wiele mitów na temat ich rzekomo kapryśnej i kłótliwy charakter?

Najbardziej główny powód - czynnik ludzki. W Rosji, co do zasady, importowane rośliny nie są najlepszej jakości. Zadrapania, siniaki, (re-grading) - te małe wady, za które nie zwracamy większej uwagi, już za małżeństwo w Holandii. Dla mediatora najważniejsze - zysk: kupić tanio, sprzedać drogo.

Podczas transportu do zakładu często wlać i wagon z produktem Partii Zielonych mogą utknąć gdzieś na drodze. A jeżeli takie opóźnienie będzie występować w zimie, potem ... Cóż, bez komentarza.

Jednak nie wszyscy pośrednicy tak źle i niewiedzy. Monopol na rynku rosyjskim firma „7 kolorów” nie dostarczają rośliny z Holandii, a następnie przekazuje je do samolotu. Nocą przychodzi imprezę, a następnego dnia 70% towarów przewieziono do sklepów. Dostawy są realizowane dwa razy w tygodniu, a jakość kolorów pozostawia wiele do życzenia.

A potem kwiaty spaść do bezpośredniego klienta. W kwiaciarni. Lub do supermarketu. Lub w stajni o dumnej nazwie „Kwiaty”, dywersyfikacji i przyciągnąć potencjalnych nabywców, może? W ogóle, jak ktoś szczęście.

I od tego momentu rozpoczyna drugą fazę swojego istnienia, ponieważ sprzedawców specjalistycznej wiedzy w dziedzinie Kwiaciarstwa w większości nie świecą. W najlepszym wypadku przeciętny handlowiec potrafi odróżnić fioletowy kaktus i oferuje egzotyczne słowo „soczyste”, w najgorszym - będzie wyjaśnić mu palce, wygląda titanopsis (coś moje sukulenty wyciągnąć dzisiaj) ... A jeśli ich zapytać doradzić w kwestii opieki dla ulubionej rośliny, pierwszą rzeczą, którą słyszy się słowa: „raz, aby zabrać do domu - natychmiast przeszczepu. Jest to w gruncie transportowym, nie ma siły, kwiat będzie na pewno umrze. "

Część druga „Mity współczesnej Holland»

Holenderskie zakłady: mity i rzeczywistośćI jest to pierwszy mit holenderskich zakładach że to wszystko się zaczęło. Proponuję nazwać „Mit ziemi transportowej”. Ale co to jest - "ziemia wysyłka" (Dalej jako "T / D")? Byle bezpodstawne mieszanka torfu, włókna kokosowego, wermikulit, perlit, etc. (Coś, co nie zawiera glebę). usługi Ten wymóg kwarantanny na całym świecie. Gdzieś są lojalni, gdzieś trudniejsze (na przykład, na ogół z gołymi korzeniami). Ale pojęcie średniej hodowca-fan, t / r - jest to, co roślina jest transportowany, ale nie rosną. Coś tymczasowe, krótkotrwałe i, oczywiście, nie jest najwyższej jakości. I my także chcemy tylko najlepsze dla swoich ulubieńców! I z jakiegoś powodu nikt nie przychodzi do głowy, że jest mało prawdopodobne, że zakład będzie tak dobry i aktywnie budować korzenie, gdy podłoże było więc dla niego nieodpowiedni. Jeśli to substrat jest transportowany, nie wzrosła od czasu propagacji i czasu dostawy do klienta. Trudno sobie wyobrazić, jak ogromne koszty ponosi producent, jeśli jest czas na każdą imprezę repot, takich jak gardenii z gleby, w których są uprawiane w glebie, w którym dotrą do miejsca przeznaczenia. Często, gdy pieniądze z korzeni „szkodliwe holenderski zemelku” ktoś musi dosłownie oderwać - tak bardzo, że pleciony korzenie. Muszę przyznać, że kiedyś cierpiał z tego. Wierzyłem w słowach sprzedawcy i leniwy spekulować logicznie. Efekt - trzy zniszczony hamelatsiuma.

Więc pierwszą rzeczą, którą trzeba zrobić z rośliną (kwiat / roślina ma brzmieć i kupił żadnego przecen), po przynieść go do domu - aby dać czas na adaptację. Jednocześnie spędzić profilaktyczne leczenie szkodników i chorób. To był tylko dwa tygodnie do trzech (idealnie - na miesiąc) można zgrabnie krzyż rastyuhu w nowej puli i dodanie spetsgrunta. Jest to zazwyczaj ze względu na to, istnieją wyjątki:

  1. W okresie kwitnienia (azalia, róża, gardenia) zakończono wszystkie pąki i kwiaty. Róże w większości przypadków PERESAZHVAYUT w spetsgrunt dla róż, ponieważ torf nie jest odpowiedni dla nich kwasowości. Płaska - nie szklarniowe. Stworzenie odpowiednich warunków jest dość trudne do uprawy takich roślin w torfie kapryśnej amatorskim kwiaciarni. Zwłaszcza, że ​​rośnie na glebach torfowych dostarczonych holenderskich szklarniach płynąć ponieważ im szybciej i łatwiej „wydalić” roślinę nawadniania system punktowy kapania, dzięki czemu prawie wszystkie posiłki w formie płynnej. To nie jest śmiertelne, ale pewne problemy podczas przejścia do zwykłej gleby tworzy.
  2. Palmy, draceny, kordiliny, rośliny gumy, crotons musi być dokładnie sprawdzone pod kątem plastikowych koszyków w centrum systemu korzeniowego. W przypadku wykrycia takiego wyboru, to jest konieczne w celu usunięcia maksimum. Ta procedura jest skomplikowana i czasochłonna, ale poza tym plastik z czasem mogą zranić duże korzenie, które prowadzą do ich rozpadu i śmierci rośliny.
  3. Duży rozmiar (palmy, na przykład) są uprawiane w szklarni w zwykłej ziemi do pożądanej wielkości, a potem wykopano, umieścić w m / g, dać trochę oklematsya i wysyłane do klienta z pięknym kawałku papieru, że roślina była uprawiana w środowisku bez zanieczyszczeń ziemnych.

Więc doszliśmy do wniosku, że pierwszy mit o „szkodliwym holenderskiego zemelku” nie ma innej podstawie niż bogatej wyobraźni wielu twórców.

Mit Półtora, który ma na celu zapewnienie, że torf - słaba gleba dla roślin doniczkowych niemal jako nieuzasadnione, a także numer jeden mit. Spróbuj postawić się w pozycji krytykowanego przez Holendrów. Co będzie ważne w biznesie dla Ciebie, jeśli chcesz, aby uzyskać maksymalny zysk przy najniższych kosztach? Taniość surowców i szybkość wytwarzania - w pierwszym miejscu. Jeśli mówimy o roślinach, jest to tańsze, szybsze i łatwiejsze rośnie krzew kilku sadzonek niż kilka nasion. Tańsze umieścić go w cienkościennego tworzywa sztucznego naczynia i podłoża, które było nie tylko tańsze, ale również sterylne, światło, chłonność wilgoci, oddychająca nesypuchim łatwo Entangling korzeni. Spróbuj wyobrazić sobie miejsce na ziemi torfu wszelkie inne, które spełniają jednocześnie wszystkie te kryteria. Nie mogę.

Inną rzeczą, która nam się podobało, nie jest bardzo wygodny w tej rośliny zawierają darni: to my wysychają, a następnie spleśniały przelewowy, solenie nadmiaru nawozu, to okno będzie skakać na podłogę ze względu na lekkość i zabawy ze zwierzętami domowymi. Garnki i niewygodne: lekka, mała forma trzymać źle. I pojone trudne. Ponieważ nie podlezesh z podlewaniem, jeśli roślina z puli niemalże wyskakuje, a odległość pomiędzy podłożem a dolne liście czasami mniej niż centymetr. Tak, to jest bardzo niewygodne.

Więc to nie jest w ziemi, a nasze lenistwo przeważnie. I ... w przesądy. Jak dziwne, jak to brzmi. A jeśli nie ma nic wspólnego z przesądami, to skąd drugi mit? mit „W tajemniczych jaj owadów”. On nie jest tak dobrze znany jak dwa pierwsze, ale staje się coraz bardziej popularne w ostatnich latach. Wśród szkodników kwiatka jest prawie mutant tej wielkości, przy czym jaja widoczne gołym okiem i średnicą aż do kilku milimetrów. Ale być może to mit - konsekwencją zakorzenione przekonanie, że „na wzgórzu” wszystko lepiej niż my: trawa jest bardziej zielona, ​​żółta słońce, a komary Grzyby w rozmiarze z żuka maja. Poważnie, zwany długotrwałe NAWOZU (takich kulek, wielkość jednego do dwóch milimetrów białawy kolor) lub cząstek materiałów chłonnych (które często są dodawane do podłoża w celu zwiększenia jego pojemności wilgotnościowej) jaja owadów może tylko bez założeniu, że ta sama substancja w ogóle istnieje. Ie banalne niewiedza. I gdzie ignorancja i zabobon tam. Jednak często w szczególności premii przy zakupie otrzymujemy roślinę i szkodniki, ale skąd pochodzą - od swoich szklarniach lub podczas transportu i sprzedaży Tam - trudno ocenić.

I wreszcie trzeci i ostatni mit. mit „on-karmionych hormonami holenderskie rośliny”. O dziwo, tym razem nie mam ochoty obalić ten mit. Ponieważ nie istnieją żadne okoliczności wskazujące, że Holendrzy rosną rośliny bez użycia środków chemicznych (chemikalia). Hormony potrzebują do rozwoju nie tylko krzew, ale piękny i zwarty krzew, obficie pokryte kwiaty i pąki (w przypadku kwitnienia) tak szybko jak to możliwe. Bez stosowania hormonów mogą być uprawiane poza tym, że wyżej aloesu babci na parapecie. Lat. Wyłącznie dla duszy. A jeśli zbyt wielu hodowców-fani nie zawsze mogą zrobić bez Alpin, cyrkon, IAA oraz innych udogodnień, to co z ekspertami w swojej dziedzinie?

Holenderskie zakłady: mity i rzeczywistośćW masowej produkcji, często korzystają z tzw opóźniacze - substancje chemiczne, które spowalniają wzrost roślin. , Kompaktowy korona i duże kwiaty. Pomyśl hibiskusa, który od razu zacząć budować liści w pomieszczeniu. Hormony nie przyczynia się bezpośrednio do gleby - daje większy efekt rozpylania wegetację roślin i sadzonek moczenia przed sadzeniem. Nawiasem mówiąc, w sowieckiej Kwiaciarstwa takie metody są także szeroko stosowane (zob. „Kwiaciarstwa” magazyn dla 70-80 lat). Dlatego nie ma sensu z zomloy zmyć korzenie roślin żadnych szkodliwych substancji, które nadziewane Biedactwo paskudny holenderski. Wszystko to można osiągnąć - kolejny szok dla rośliny. Najsilniejszy z całej trójki, to przenosi się na drodze do parapetu. mycie procedurę korzenie niezależnie od kwalifikacji myciu prowadzi do uszkodzenia korzeni włosów, które są aktywnie zaangażowane procesów ssania. Mycie korzeni roślin - jest jak operacja serca dla danej osoby. Najczęściej takie manipulacje są śmiertelne. Uwaga, nie należy sadzić hormonów, a mianowicie nasze wysiłki, aby pozbyć się ich zakładu, a nie najbardziej humanitarny sposób.

Inną rzeczą jest to, że rośliny, które pobudzają do obfitego kwitnienia, wszystkie zasoby spędza na kwitnienia i po zakończeniu procesu sił na nic innego po prostu nie pozostaje. więdnie kwiat, wyjąć i ostatecznie śmierć. Odnosi się to szczególnie do azalii (do nich w pierwszej kolejności), cyclamens, gwiazdy betlejemskie i innych kwitnienia. W tym przypadku jedynym sposobem - wyciąć wszystkie kwiaty i pąki (co zostało napisane powyżej), oczywiście, jeśli kupisz houseplant, a nie „żyć bukiet”.

W każdym razie, przeszczep nie gwarantuje bezawaryjną żywotność roślin, a jego brak - pewną śmierć. Każda roślina należy podchodzić rozsądnie. Jest to ważne nie tylko do przeszczepu (przeładunku), i wiedzieć, kto, kiedy i dlaczego to wydarzenie jest produkowany. Jest to szczególnie prawdziwe w holenderskim zakładzie. Mają długą drogę do przebycia, zanim pojawi się na parapecie, a ich udział spadł dużo testów. Należy o tym pamiętać. Mity nowoczesnych niderlandzkim są dobre za wyjątkiem „Zgromadzenie legend o roślinach”, ale nie do zastosowania w praktyce.

Powodzenia dla Ciebie i Twoich zielonych zwierząt!

Udostępnij w sieciach społecznościowych:

Podobne
Mandarynka Start z kości, mit czy rzeczywistość?Mandarynka Start z kości, mit czy rzeczywistość?
Wskazówki dotyczące uprawy storczyków!Wskazówki dotyczące uprawy storczyków!
Jako siedziba aloesu agawaJako siedziba aloesu agawa
Cactus - nieporozumienie czy rzeczywistośćCactus - nieporozumienie czy rzeczywistość
Holenderski roślinHolenderski roślin
Czy jest czarny kwiat orchidei?Czy jest czarny kwiat orchidei?
Streptokarpusy w domuStreptokarpusy w domu
SzparagiSzparagi
Marchew nie pielenie - mit czy rzeczywistość?Marchew nie pielenie - mit czy rzeczywistość?
Egzotyczne molyutsellaEgzotyczne molyutsella
» » » Holenderskie zakłady: mity i rzeczywistość
© 2022 ProSadGuru.com